Czy widmo wojny zwiększa zainteresowanie Hiszpanią?
- Artur Żyrkowski
- 30 mar 2024
- 1 minut(y) czytania
Może niektórych z Was to zaskoczy, ale odpowiedź brzmi: TAK. To prawda, coraz więcej osób kontaktujących się z nami podaje jako jeden z powodów, albo główny powód, bezpieczeństwo swoje i swojej rodziny na wypadek rozwoju konfliktu z Rosją.
Gdy pierwszy raz usłyszałem taki argument, nie ukrywam byłem lekko zaskoczony. Wręcz uznałem to co coś w rodzaju nieuzasadnionego lęku przed czymś absolutnie abstrakcyjnym. Coś jak postawa hipochondryka w medycynie. Po kolejnym tego typu argumencie ze strony osoby zainteresowanej zakupem domu w Hiszpanii byłem nawet lekko rozbawiony i uznałem, że Putin świetnie nakręca biznes dla agentów i pośredników nieruchomości - czarny humor, ale taki żart mi się nasunął. Być może moja postawa wynikał z faktu, że mieszkając na Costa Blanca i żyjąc wśród ludzi absolutnie nie myślących o wojnie, kryzysie, lecz starających się każdy dzień przeżyć najweselej jak się tylko da - to byłem nieco odcięty od informacji i nastrojów jakie panują w Polsce. Jednak kolejne tego typu informacje, potem krótki pobyt w Polsce, rozmowy z przyjaciółmi, informacje, że jak zacznie się konflikt zbrojny to nie będziemy myśleć o pracy czy rozrywkach, ale pójdziemy walczyć - no nie ukrywam, że to wywarło na mnie ogromne wrażenie i dało większe zrozumienie obaw, które dotąd słyszałem. Miałem nawet pewien dyskomfort wracając do Walencji, że uciekam przed obowiązkiem ewentualnej obrony Polski... No ale na szczęście wojny nie ma i oby tak pozostało. Niech skończy się tylko na obawach, a argumentami do zakupu i inwestowania pozostaną wyłącznie słońce, morze, ciepło i radość życia, śródziemnomorskie jedzenie oraz dobre ulokowanie kapitału.
Comments